Vistulart

Rozmowa

z duetem artystycznym Vistulart,

przedstawicielami Thread Art-u

Vistulart

Rozmowa z Dariuszem Pluteckim i Dagmarą Świrską, duetem artystycznym Vistulart, to połączenie umysłu ścisłego i humanisttycznego. Urodzeni w latach ’80, pochodzą z Opolszczyzny, a od kilkunastu lat zapuszczają korzenie w Warszawie, gdzie mieszkają i pracują. W podcaście porozmawiamy o sztuce i technice fotorealistycznego, kolorowego Thread Art-u oraz o najnowszym cyklu prac inspirowanych japońską sztuką shibari.

Zapraszam do słuchania na:

Zapraszam na rozmowę z duetem artystycznym Vistulart, czyli Dariuszem Pluteckim i Dagmarą Świrską.  W podcaście porozmawiamy o niekonwencjonalnej twórczości, o pracach w których obraz powstaje jedynie z ułożonych kilometrów nici, bez użycia technik malarskich. Ich technika wytwarzania figuratywności samymi nićmi stanowi interdyscyplinarny dialog opartych na współczesnych technologiach nowych mediów oraz klasycznego podejścia do sztuki.

Sztuka tworzenia niciowych obrazów jest niezwykle rzadko spotykana, przez co wciąż mało znana. Wynika to głównie z braku gotowego know-how oraz konieczności opracowania własnych metod i narzędzi, co czyni tę technikę niezwykle wymagającą. Tworzących podobne obrazy autorów jest zaledwie kilku na świecie, a każdy z nich, podobnie jak warszawscy artyści pracuje wykorzystując autorskie techniki własne.

Działalność artystyczna i niesamowita współpraca twórców Vistulart rozpoczęła się trzy lata temu. Para ma na swoim koncie kilka wystaw zarówno indywidualnych, jak i zbiorowych oraz udział w Warszawski Targach Sztuki. Ich prace trafiły do prywatnych kolekcji w Polsce, Europie, a także Stanach Zjednoczonych.

Obrazy duetu Vistulart na tegorocznych, 20. Warszawskich Targach Sztuki zaprezentują na dwie galerie: Stalowa oraz ToTuart.

Prawa autorskie dotyczą wszelkich treści znajdujących sie na stronie punktsztuki.pl.

Cytowanie czy powielanie wypowiedzi w formie audio czy w piśmie bez zezwolenia pisemnego ich autorów zabronione. © 2023 PunktSztuki.pl

Cztery pory roku. 2023
fot. Vistulart

Shinju V, 2023
fot. Vistulart

Shinju V, 2023
fot. Vistulart

Shinju V, 2023
fot. Vistulart

Shinju V, 2023
fot. Vistulart

Shinju V, 2023
fot. Vistulart

fot. Vistulart

Z serii Shibari, 2022
fot. Vistulart

Warszawskie Targi Sztuki (WTS), 2022
fot. Vistulart

Transkrypcja:

Adam Błaszczyk: Dzień dobry, przy mikrofonie Adam Błaszczyk i dziś przeniesiemy się w świat wyjątkowych gości, Dagmara Świrska oraz Dariusz Plutecki.

Dagmara Świrska Dariusz Plutecki: Witamy

AB: Duet artystyczny z pracowni Vistulart. Przedstawiciele, powiedzmy nowego nurtu, który się kreuje tutaj w Polsce…

Dariusz: Bardziej może techniki

AB: Techniki powiązanej z nićmi. Myślę, że może podczas rozmowy wypracujemy nazwę nową na to pewnym sensie nowe przedsięwzięcie. My spotkaliśmy się na targach sztuki w halach EXPO pod koniec roku 2022 i tam właśnie zaprezentowaliście swoje prace. One zatrzymywały przychodów, w tym także i mnie, bo widok niespodziewany i wyjątkowy, tworzycie pracę, które można powiedzieć są przestrzenne. 

Dariusz: Można powiedzieć malowane nićmi.

Dagmara: Dokładnie, malowane nićmi.

Dariusz: Przy czym samego malowania u nas nie ma w ogóle. Nie używamy żadnych technik malarskich. Nasze obrazy są stworzone tylko przy użyciu nici, ani kropli farby, tuszu, barwnika, nic z tych rzeczy tylko i wyłącznie nici, tak jak rozwinięta ze szpulki, tak na obrazie zostaje. 

Dagmara: Każda praca składa się tylko i wyłącznie z 3 rzeczy drewna, gwoździ i różnego rodzaju nici. Kilometrów nici.

Dariusz: Tych nici nie farbujemy, nie bawimy.

Dagmara: Nie malujemy ani pod nićmi ani na niciach. 

AB: Cały Wizerunek tego, co chcecie przedstawić, jest wywołany przez wiele warstw nici, nici kolorowych, ich ogromnych ilości długości.

Dagmara: Tak na jedną pracę schodzi średnio 5, 8, 9 km nici i to są nici w różnych kolorach, w różnych grubościach i różnego rodzaju nici.

Dariusz: 30 do 50 warstw różnego rodzaju nitek.

AB: To jest właśnie wyjątkowe, bo zaplanowanie przebiegu nici warstw, kolorów zapewne wymaga wiele pracy. Wspominaliście jeszcze przed rozmową, że zanim zacznie się praca z nićmi, jest szereg procesów samego przygotowania do wykonania jednej pracy.

Dagmara: Zajmujemy się tym już prawie 3 lata i jest to rzeczywiście technika bardzo wymagająca stąd też zaledwie kilka osób na świecie się tym zajmuje i każda z tych osób która to robią ma swoje metody pracy wypracowane przez siebie. 

AB: Wy zejęliście się tym jakiś czas temu i powiecie w ogóle, skąd pomysł się wziął, żeby zająć się akurat tym? 

Dariusz: Samej techniki nie wymyśliliśmy, tylko znaleźliśmy w Internecie coś takiego, co stworzył  Grek Petros Vrellis, a następnie podjęło to małżeństwo Rosjan a Abakumovie. Spodobało nam się to i pomyśleliśmy, czy moglibyśmy też coś takiego zrobić i się okazało, że kilka miesięcy pracy i można coś takiego samemu zrobić, wymyślić. 

AB: Na wspomnianych targach, gdzie się spotkaliśmy mieliście okazję porozmawiać z licznymi osobami odwiedzającymi dwudniowe wydarzenie. Powiedzcie proszę, czy dla spotkanych tam ludzi Wasze prace były jakimś nowym odkryciem?

Dagmara: Bardzo, ludzie byli zachwyceni i bardzo zdziwieni, że to jest w ogóle możliwe, że obraz i to dosyć dokładny. Powstaje tylko i wyłącznie z nici. Także jesteśmy w sumie bardzo zadowoleni, że pokazaliśmy się na targach i że mieliśmy szansę na zebranie opinii ludzi. 

Dariusz: Tym bardziej, że nie jesteśmy z wykształcenia artystami. Nie jesteśmy po ASP, do świata sztuki wchodzimy trochę bocznymi drzwiami. Ja jestem technikiem elektronikiem, Dagmara jest ….

Dagmara: Niedoszłym psychologiem, więc w sumie jesteśmy zadowoleni, że świat sztuki traktuje nas poważnie, też ze względu na to, że to jest nowa technika, że jeszcze kilka lat temu w ogóle nie było mowy o czymś takim. 

AB: Nie było mowy, dlatego że ta technika wymaga precyzji…

Dariusz: Pomocy silnego komputera.

AB: I też programu.

Dariusz: Który trzeba samemu stworzyć, takiego programu się nie znajdzie się googlem, nie  kupi się go w sklepie, trzeba sobie taki program do pomocy, w opracowywaniu projektów, samemu zrobić od zera. 

Dagmara: To wygląda mniej więcej tak, że w programie, które stworzył dla nas Darek, który jest naszym narzędziem pracy, rysujemy sobie projekt obrazu i ten projekt obrazu, to obraz powstały z 8 km nici jest tak skomplikowany, że człowiek nie jest w stanie zapamiętać sobie tego całego projektu i zrobić to sobie w głowie.

Dariusz: Połączeń od gwoździka do gwoździka w przeciętnej pracy jest tak między 15000 a 18000 takich linii. 

Dagmara: A to, że jest to nowa technika i że zaledwie kilka osób to robi takie prace na świecie jest związane z tym, że nie ma nigdzie wiedzy na ten temat. Każda z tych osób wypracowała sobie swoje własne techniki pracy, swoje własne metody twórcze i nie dzieli się tą wiedzą, więc nie ma żadnych książek, nigdzie tego nie uczą.

Dariusz: Googlem się nie znajdzie podpowiedzi za bardzo.

Dagmara: Tak więc jest to bardzo autorska metoda.

Dariusz: Można jedynie znaleźć szczątkowe informacje na temat tworzenia takich prac jednokolorowych, ale jednokolorowe tworzenie takie jest w zasadzie jest rzeczą bardzo prostą i nasze prace są dużo bardziej skomplikowane.

AB: Bardziej skomplikowane, dlatego dla nazwania Waszej pracy konieczne jest stworzenie odrębnej nazwy.

Dagmara: Tak dlatego, że funkcjonuje termin string art, ale staramy się go nie używać, dlatego, że string art, taki klasyczny to jest nadanie kształtu gwoździami. Na przykład zrobienie gwiazdy z gwoździ i później wypełnienie go kolorem nici.

Dariusz: U nas również występują gwoździe i nitka, ale jednak jest to zupełnie co innego.

AB: Czyli jest to dużo bardziej zaawansowane, dużo wyższy poziom zaangażowania.

Dariusz: Może tak: gwoździe nie uczestniczą u nas w nadawaniu kształtu, U nas są gwoździe tylko dookoła krawędzi. Czy to jest prostokąt czy koło, czy czasem kwadrat,  w każdym razie są tylko dookoła i one nie definiują kształtu. Cały kształt jest tworzony przy pomocy tysięcy przeplatających się nici. Właściwie źle użyłem słowa przeplatających, ponieważ nici się nie przeplatają. Są nakładane jedna nad drugą, dlatego nie można tego nazwać tkactwem, jak szukamy terminu.

AB: Nawiązując do ostatniej pracy z cyklu Shibari, tytuł pracy Shinju V, mamy go tutaj podczas naszej rozmowy i możemy go podziwiać, a Shibari to japońska technika wiązania ciała?

Dagmara: Starożytna japońska technika krępowania i ozdabiania ciała za pomocą więzów, za pomocą lin, niezbędnym elementem jest właśnie to ozdabianie, że te więzy mają być ładne.

AB: A tak to jeśli chodzi o ten obraz właśnie tak, jak wspomniałeś, że warstwy, one przenikają między sobą, czyli jeżeli chcemy uzyskać jakieś cienie tego samego koloru, to musimy w jakiś sposób przykrywać kolejnymi warstwami poprzednie kolory, które chcemy jakby trochę przygasić, albo rozjaśnić.

Dariusz: I trzeba też zaznaczyć, że kolory nici nie mieszają się tak jak farby. To nie jest tak, że ktoś wymyśli sobie, że zrobi sting art kolorowy, że zastosuje 3 kolory podstawowe plus czarny,  CMYK jak poligrafii, niestety nie, tak to nie działa. Tutaj jeśli potrzebujemy kilku odcieni, na przykład niebieskiego, to musimy użyć kilku różnych niebieskich nitek. Na tym obrazie, który teraz obserwujemy, jest lina, którą jest związane ciało, jest w kolorze indygo, taki jeansowy kolor, i aby stworzyć różne odcienie tej liny, użyliśmy, z tego co pamiętam, 8 czy więcej kolorów różnych niebieskich nitek, od granatowych, przez niebieskie, błękitne.

Dagmara: Jeżeli mamy pracę, na której widać 4 podstawowe kolory, bo załóżmy 2 kolory granatowy, kolor tła, niebieski, błękitny kolor liny na ciele i 2 odcienie cielistego koloru to żeby ostatecznie uzyskać te 4 podstawowe kolory na pracy używamy kilkadziesiąt różnych kolorów nici.

Dariusz: Jeśli połączymy nitkę granatową z białą, nie powstanie nam z tego błękit.

AB: Dzięki temu, że właściwie możemy wykorzystać technologię cyfrową, komputer, te Wasze dzieła mogą wyglądać w taki sposób, niesamowity. Zachęcam Państwa, słuchaczy do śledzenia, mam nadzieję najbliższych wystaw, bo właściwie tego na zdjęciu nie da się ocenić w taki sposób, jak to w rzeczywistości wygląda. Jest taka mała przestrzeń, która też pod kątem  fajnie wygląda  i w całości, w większej odległości. 

Dariusz: Jak zauważyłeś tutaj odległość gra dużą rolę. W większości naszych prac jest taki ciekawy efekt, że jeśli patrzymy na to z bliska, to czasami możemy nawet nie dostrzec co to przedstawia, ale zrobimy kilka kroków do tyłu i objawia się nam coraz więcej szczegółów. Coraz więcej obrazu się nam wyłania z tej plątaniny, pozornie na początku bezładnej. Jak się oddalamy od obrazu tworzy się z tego porządek. 

Dagmara: Bardzo ciekawą cechą tej techniki jest to, że jest takie złudzenie trójwymiarowości, też ono się bierze między innymi stąd, że jak nakładamy na ten dany format kilka kilometrów nici, to jest fizycznie pewna głębia tej pracy. 

AB: Gdy ogląda się Wasze obrazy na żywo, można się przybliżyć i zachwycać się precyzją, ilością połączeń czy ilością warstw nici. Osiąganie obecnych efektów wizualnych przy wykorzystaniu technologii cyfrowych, które was wspomagają, dlatego Wasze praca łączą się z pojęciem – Postępu. Czy Waszym zdaniem mogą pojawić się kolejne nowe rozwiązania na powstawania sztuki? 

Dagmara: Generalnie wydaje mi się, że nowe technologie na pewno wpływają na sztukę i na pewno jakieś nowe techniki się pojawią, aczkolwiek to nie przeważy nad tymi klasycznymi. Sądzę, że te klasyczne cały czas będą warte tyle, ile były warte bądź więcej nawet, a nowe technologie tak też pozwalają utrwalać bądź rozszerzać wachlarz technik, które twórcy, artyści mają do wyboru.

AB:  Jest też ta nowa technologia NFT i są próby,  być może zachęcić ludzi, którzy żyją tak dosyć mocno w świecie komputerowym i w sieci, może jest to taka zaleta, że ludzie, którzy nie odchodzą od komputerów, mogą też się zainteresować sztuką i czy dla was NFT to też jest jakieś wyzwanie?

Dagmara: Jeśli chodzi o NFT to muszę powiedzieć, że osobiście jakoś nie widzę tego jako samodzielnego bytu dostać. Dostajemy masę zapytań o NFT, ale postanowiliśmy sobie, że nie zamierzamy sprzedawać naszych prac jako NFT.

Dariusz: Tym bardziej, że sama nasza technika ma to do siebie, że tutaj trzeba zobaczyć na żywo, dotknąć tych nici, zobaczyć gwoździe. To daje cały efekt wtedy, a na ekranie komputera tego nie zobaczymy.

Dagmara:  Musimy dodać, że tak idą razem z postępem, myśleliśmy o NFT, ale nie jako samodzielnym bycie i jedynie jako dołączonym pliku do pracy. Jeżeli ktoś kupuje od nas pracę, to jest właścicielem tego dzieła, jest właścicielem tego projektu i być może będziemy w przyszłości dołączać jako część pracy. 

Dariusz:  Konkretnie mamy na myśli schemat połączeń, tak że, przykładowo za 100 lat, właściciel takiego obrazu, a właściwie to jego potomkowie, mogliby zechcieć go odtworzyć, ponieważ obraz mógł się zniszczyć, mógł być spłonąć, cokolwiek, ale przy pomocy pliku, o którym myślimy, żeby go dołączać do pracy, można by odtworzyć obraz jeden do jednego.

Dagmara: Dlatego, że ktoś po prostu kupując ten obraz od nas, jest właścicielem tego projektu i w momencie jeżeli on fizycznie ulegnie zniszczeniu, to ten ktoś dalej jest właścicielem projektu.

AB: To bardzo fajny pomysł.

Dariusz: Coś jak kod źródłowy danego dzieła.

AB: Czasami artystów tworzących sztukę kierują na przykład wewnętrzne przeżycia, społeczne problemy. Wasza nowa seria Shibari, to technika wiązania, czy się z nią utożsamiacie?

Dagmara: Natknęliśmy się na Shibari niezależnie, które nas zainspirowało poprzez pewne dualizmy występujące w tym, chodzi przede wszystkim o ten dualizm przedstawienia grubych lin cieniutkimi nićmi, ale też chodzi o to na przykład, że większości ludzi krępowanie ciała kojarzy się z przemocą, a Shibari jest czymś konsensualnym, nawet nie tyle konsensualnym, co dobrowolnym i przyjmowanym celowo. 

Dariusz: Są sytuacje, szczególnie w Japonii, że ludzie są gotowi zapłacić spore pieniądze, za to, żeby ktoś ich związał. To nie tak, że ktoś kogoś złapie zwiąże. Przeciwnie, ktoś idzie do baru, w którym rezyduje taki mistrz od tej techniki wiązania.

Dagmara, Trzeba dodać, że w Japonii są bary Shibari, gdzie zamiast barmanów są ludzie, którzy wiążą.

Dariusz: Tak, że ktoś przychodzi, płaci spore pieniądze i daje się związać mistrzowi.

Dagmara: Jest to cała technika, cała szkoła wiązania w taki sposób, żeby to było bezpieczne, żeby to było piękne. Estetyka tego wiązania jest bardzo ważną cechą. Taki sposób, żeby sprawiało to przyjemność jednej i drugiej stronie.

AB: Myśleliście o tym, żeby wyeksportować do Japonii swoje prace?

Dagmara: zastanawiamy się nad tym… 

Dariusz: Powiem więcej, nawet mieliśmy ostatnio kontakt z człowiekiem, który bywa w Japonii, któremu się też bardzo spodobały nasze prace i nawet porobił kilka zdjęć naszych prac, zapowiadając, że przy najbliższej wizycie w Japonii spróbuję tam kogoś tym zainteresować.

AB: Jacqui Davis powiedział: “w sztuce, sposób przedstawienia idei i styl, w którym jest wyrażona, są o wiele ważniejsze niż idea sama w sobie”

Dagmara: Sztuka jest na tyle unikatową dziedziną, że to forma tak naprawdę decyduje o dziele. 

Dariusz: Artyści, szukając swojej niszy, mogą albo koncentrować się na przekazywaniu idei, używając technik, które są znane, opanowane od dziesiątek lat, czasem setek, czasem 1000 lat. Inni zaś artyści mogą dostrzegać swoją niszę właśnie w jakiejś innowacyjnej technice. Jak w naszym przypadku.

Dagmara: Myślę, że nierzadko to właśnie forma decyduje o wartości, o jakości sztuki, bo niejednokrotnie w sztuce, historii sztuki, przedstawiane były te same motywy, ale forma i wizja danego autora właśnie czyniły dzieło.

AB: U Was także należy docenić pracę, której nie widać, która wymaga nie tylko artyzmu, ale także połączenie artyzmu z techniką oraz przygotowanie takie jak fotografie, sesje z modelkami, przygotowanie wzoru dla stworzenie obrazu z nitek.

Dagmara: Tak, tutaj nasz wkład autorski zaczyna się od samego pomysłu na zdjęcie pomysłu na związanie, bo wszystkie wiązania utrwalone na naszych pracach robiłam ja

Darek: Z reguły jest tak, że Daga wiąże, a ja robię zdjęcia.

Dagmara: Więc zaczyna się od samego pomysłu na zdjęcie. Później przeanalizowanie tego pomysłu, umówienie modelki, zrobienie zdjęć, później sama obróbka tego zdjęcia, która nierzadko jest bardzo czasochłonna i to nie są tylko takie kosmetyczne prace. Później już stworzenie projektu gotowej pracy z nitek.

AB Przygotowanie  fotografii to także wymaga wiedzy na temat, jak sprecyzować kontury, tak, żeby wydobyć kształt cień już z samych kolorowych nici.

Dagmara: Na pewno wiedza o technice za pomocą, której tworzymy się przydaje, bo wiemy mniej więcej jak to ukazać. I to wynika z doświadczenia, które mamy, aczkolwiek muszę przyznać, że jest to o tyle unikatowa technika i o tyle unikatowe są te prace, że tutaj znaczenie ma nawet to, że każda nić rzuca cień i trzeba to uwzględnić, tworząc pracę.

AB: I też jak będzie to oświetlone

Dagmara: Tak oświetlenie ma bardzo duże znaczenie i najlepszym oświetleniem dla tych prac jest takie rozproszone światło, nie kierunkowe.

AB: Czyli dobrze będą się komponować w domach, jako ozdoby. Na świecie jest wiele kryzysów, ale wydaje się, że wasze prace to sposób na pozytywne emocje. 

Dariusz: Staramy unikać bieżących tematów, nie nawiązywać do aktualnej sytuacji politycznej, aktualnych trendów na świecie, staramy się, aby nasze prace były ponadczasowe.

AB: W obecnych czasach to bardzo potrzebne.

Dagmara: Myślę, że zawsze dla człowieka czymś przyjemnym i relaksującym było obcowanie ze sztuką i chcielibyśmy, żeby właśnie takie emocje u ludzi budziły nasze prace.

Dariusz: Ciekawym tematem jest conversation starter, czyli nasze prace. Pokazując naszym gościom obraz, opowiadając, że jest on zrobiony tylko i wyłącznie z nici bez używania jakiejkolwiek farby, barwników i tak dalej. Mamy zagwarantowane zaciekawienie, zainteresowanie i jakąś rozmowę z tego wynikającą.

Dagmara: To wynika z naszych obserwacji, że rzeczywiście te prace są takim conversation starter dlatego, że jest tu coś zaskakującego dla większości ludzi. Bardzo wiele osób pyta nas, jak to jest w ogóle możliwe, więc jak ktoś widzi takie prace, to praktycznie za każdym razem zaczyna się rozmowa.

AB: Jak obcuje z Waszymi pracami, jak teraz z pracą Shinju V to trudno mi wierzyć, że to jest wykonane z nici. Widać tą dokładność. Myślę, że można też to dostrzec obserwując dokumentację fotograficzną na waszych profilach w mediach społecznościowych i to polecam także słuchaczom.

Dagmara: Zawsze staramy się przedstawić nie tylko zdjęcie pracy, całości obrazu, ale też wrzucić kilka zbliżeń, bo to jak ona wygląda z bardzo bliska, to jest zupełnie różne, zupełnie coś innego niż praca z daleka. Mieliśmy taką bardzo fajną sytuację właśnie na targach sztuki, gdzie pan przechodząc obok naszych prac, przechodząc dosłownie kilka centymetrów od tych prac, zainteresował się tym i zaczął oglądać tą pracę z bardzo bliska z tych kilku centymetrów. Spodobało mu się to. Poprosiłam go, żeby odsunął się.I spojrzał z odległości kilku metrów i do niego dopiero wtedy dotarło, że to nie jest abstrakcja, że to jest coś figuratywnego.

AB: Podziwianie prac z bliska jest właśnie dodatkową atrakcją. Wtedy można odbierać waszą pracochłonność obrazu, dają możliwość podziwiania szczegółów wykonania i całość jako treść.

Dagmara: Nieskromnie dodam, że naprawdę warto zobaczyć te prace na żywo, bo bardzo się zawsze staramy, ale to jest praktycznie niemożliwe, żeby oddać czy tą pracę w całości na zdjęciu. Tutaj jeżeli się przyjrzymy, to widzimy, że z daleka widzimy 4 podstawowe kolory, ale jak popatrzymy z bliska, to widzimy, że niebieską linię tworzą też, na przykład, czerwone nici.

AB: W Shinju V pamiętacie, ile kolorów nici użyte do tego, bo niebieskich było 8?

Dariusz: Tak coś koło 8, a w sumie koło 40.

AB: Cieniowanie ciała jest także niesamowicie wykonane. Dziękuję wam bardzo za przyjęcie zaproszenia.

Dagmara: To my dziękujemy za zaproszenie! Dariusz: I za zainteresowanie.

AB: Moim i państwa gośćmi byli Dagmara Świrska oraz Dariusz Plutecki z pracowni Vistulart, przedstawiciele awangardowej techniki, pełno kolorowej fotorealistycznej sztuki. I tutaj musimy doprecyzować nazwę, wspomniałaś na początku…

Dagmara: Wspomniałam o tym, że mówi się o string artcie, aczkolwiek technika, którą my dzisiaj pracujemy, tak jakby nie wypracowała się do końca jej nazwa, bo string art jest ogólną nazwą.

AB: Ale przed rozmową miałaś jakiś termin?

Dagmara: Staramy się to określać thread art, czyli tak jakby sztuka nici.

AB: I może trzeba tą nazwę wprowadzić. 

Dagmara: Myślimy, myślimy nad nazwą.

Dariusz: Samo theard art jest bardzo szerokim pojęciem, ktoś kto z nici tworzy sweterek, też może powiedzieć, że to jest thread art, prawda?

AB: OK,. czyli trzeba jeszcze tutaj może wypracować jakąś

Dagmara: Trzeba zdecydowanie wypracować jakąś nazwę i myślę, że trzeba uwzględnić to, że nici tutaj, w przeciwieństwie do wielu różnych technik związanych z nićmi z włóczką z tkaniną nici tutaj nie są splatane w tkaninę. Nie przeplatają się, tylko są nakładane na siebie.

Na koniec, powiedzcie proszę, gdzie najlepiej obserwować, śledzić waszą działalność. 

Dagmara: Mamy swoją stronę, ale najbardziej aktualna rzeczy są zawsze na Instagramie i można nasze prace oglądać w galerii sztuki Stalowa na Pradze i w galerii sztuki Totuart,  w dwóch warszawskich galeriach sztuki.

AB: Na instagramie jesteście po prostu Vistulart?

Dagmara: Tak, generalnie mówimy o sobie duet artystyczny i duet funkcjonuje pod nazwą Vistulart.

Dariusz: Strona vistulart.com oraz vistul.art, pisane przez V, tak jak z łaciny rzeka Vistula, Wisła. 

AB: Jeszcze raz bardzo za przyjęcie zaproszenia i za rozmowę.

Dagmara, Dariusz: Dziękujemy i do usłyszenia.